KULT WINCENTEGO KADŁUBKA W ŚWIETLE PROCESU KANONICZNEGO SUPER CULTU IMMEMORABILI ET CASU EXCEPTO Z LAT 1687–1691
Streszczenie
Przedmiotem artykułu jest analiza zachowanych akt procesu super cultu immemorabili seu casu excepto Wincentego Kadłubka, przeprowadzonego w latach 1687–1691.
Jego podjęcie, jak dowodzi Autor, było efektem wieloletniego sporu, jaki toczył się w watykańskiej Kongregacji Świętych Obrzędów, odnośnie do zakwalifikowania sprawy Wincentego. W oparciu o ustawodawstwo papieża Urbana VIII ostatecznie zdecydowano, że zalicza się ona do tzw. przypadku wyłączonego (casus exceptus), w którymnależy udowodnić kult od czasów niepamiętnych, tzn. posiadający co najmniej stuletnią tradycję, licząc od ogłoszenia nowego prawa (tj. sięgający 1534 r.). Stolica Apostolska delegowała na sędziego biskupa krakowskiego Jana Małachowskiego, który zlecił zadanie przewodniczenia posiedzeniom Mikołajowi Oborskiemu, tytularnemu biskupowi laodycejskiemu i sufraganowi krakowskiemu.
W oparciu o zachowane w Archiwum Watykańskim akta rękopiśmienne, Autor wskazał, że proces super cultu Wincentego Kadłubka toczył się w Krakowie i Jędrzejowie od 15 listopada 1687 do 11 marca 1689 r. Jego zasadnicza faza obejmowała przesłuchanie pięćdziesięciu dwóch świadków (ich wykaz zamieścił w aneksie do artykułu). 25 września 1688 r. biskup Oborski przeprowadził wizytację grobu i ołtarza Wincentego w kościele cysterskim w Jędrzejowie. Jej opis, włączony do akt sprawy, został uzupełniony o przytoczone in extenso teksty odpustów, litanii, antyfon i innych modlitw. Do dokumentacji dołączono ponadto wykaz i charakterystykę zachowanych obrazów z przedstawieniami błogosławionego. Dodatkowo między 11 a 18 lutego 1689 r. przeprowadzono badanie pism (dokumentów, rękopisów oraz druków), przygotowanych przez archiwariusza opactwa jędrzejowskiego, które miały dokumentować tradycję wiedzy o Wincentym i dawną metrykę jego kultu. Sentencję procesu biskup Oborski ogłosił 11 marca 1689 r. wyrokując, że udowodniono kult Wincentego dla okresu ponad stu pięćdziesięciu lat sprzed wydania dekretu Urbana VIII. W 1691 r. przygotowano akta procesowe i przesłano je do Rzymu do Kongregacji Świętych Obrzędów, gdzie niestety sprawa beatyfikacji ugrzęzła i ponownie została podjęta dopiero w połowie XVIII w.
Przeprowadzona przez Autora analiza materiałów procesowych pozwoliła na dokładne rozpoznanie grupy pięćdziesięciu dwóch świadków składających zeznania. Spośród nich trzydzieści trzy osoby były stanu świeckiego, a dziewiętnaście duchownego, w tym osiem osób reprezentowało wyższy kler diecezjalny, a siedem kler zakonny (pięciu cystersów, franciszkanin i karmelita). Wśród świeckich przeważała szlachta (dziewiętnaście osób) i mieszczanie (trzynaście osób, w tym aż dziewięć z Jędrzejowa). Zeznawał tylko jeden chłop. Wszyscy byli czcicielami Wincentego. Zaledwie kilka osób nie potrafiło czytać i pisać, 1/3 miała wyższe wykształcenie. Średnia wieku sięgała ponad 58 lat. Według ich zeznań tradycja ustna i pamięć ludzka o kulcie sięgała przynajmniej połowy XVI w., a w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych tego stulecia kult Wincentego był już bardzo mocno utrwalony w społeczności lokalnej Jędrzejowa i okolic. Jego centrum były klasztor i miasto Jędrzejów.
Osobne rozważania poświęcił Autor pierwotnemu grobowcowi Wincentego, który usytuowany był w prezbiterium kościoła klasztornego. Znajdujące się przy nim liczne wota zostały zrabowane w latach 1655–1660 przez Szwedów, Kozaków i Siedmiogrodzian. Po elewacji relikwii w 1633 r. wzniesiono nowy grobowiec w północnej nawie bocznej kościoła, a obok niego przy filarze zbudowano ołtarz ku czci Wincentego. Zabytki te obecnie nie istnieją. Przy ołtarzu odprawiano msze św. do Imienia Jezus, Najświętszej Panny Marii lub Wszystkich Świętych ku czci błogosławionego. Wystawiano tam także Najświętszy Sakrament do adoracji oraz relikwiarz, który następnie podawano wiernym do ucałowania. Grób był tłumnie nawiedzany przez potrzebujących i obwieszony licznymi wotami. Wincenty czczony był bowiem głównie jako cudotwórca. Szczególnie cenionymi środkami leczniczymi były cegiełki z pierwotnego grobowca oraz wino, którym obmywano relikwie.
Rekonstruując zasięg kultu Wincentego Autor wskazuje, że najintensywniejsze oddziaływanie sanktuarium w Jędrzejowie dotyczyło miejscowości położonych w promieniu około 20–21 km oraz 40–85 km od kościoła jędrzejowskiego. Z tego obszaru corocznie szły do Jędrzejowa pielgrzymki. Najdalszy krąg oddziaływania kultu przekraczał promień 100 km, sięgając m.in. Warszawy, Lwowa i Wilna. Poza Jędrzejowem ważnymi ośrodkami kultu Wincentego był Kraków oraz klasztory cysterskie w Polsce.
Pod koniec XVII w. kult Kadłubka, pierwotnie o charakterze lokalnym, rozszerzył się na cały region z tendencją do objęcia całości ziem polskich. Nowym impulsem do jego rozwoju były odpusty nadane przez papieża w latach 1681, 1682 i 1684.
Kult biskupa–kronikarza szerzył się wśród wszystkich warstw społecznych, a od momentu elewacji i translacji relikwii w 1633 r. objął także episkopat, magnaterię i dwór królewski. Grób Wincentego w Jędrzejowie odwiedzali biskupi i kanonicy krakowscy, senatorowie Królestwa, a z monarchów Władysław IV Waza, Jan Kazimierz Waza, Michał Korybut Wiśniowiecki i Jan III Sobieski.
Główne święto wypadało w anniwersarz śmierci Wincentego, tj. 8 marca. Drugim co do ważności było święto św. Bernarda (20 sierpnia), a także św. Benedykta (21 marca), św. Jana Chrzciciela (24 czerwca) i św. Michała Archanioła (29 września). Na uroczystości do klasztoru napływały liczne pielgrzymki. Gromadziło się wówczas nawet dziewięć tysięcy osób, które wypełniały kościół i plac klasztorny. Rozpowszechniona była także praktyka prywatnych modlitw do Wincentego oraz kult jego wizerunków w domach i dworach. Opisy owych wizerunków, zawarte w aktach procesu, powinny stać się w najbliższej przyszłości przedmiotem badań historyków sztuki.
Akta procesowe, będące podstawą do opracowania tytułowego zagadnienia, dokumentują barwny, nacechowany formami pobożności barokowej i ludowej, ale przede wszystkim mocny i trwały kult Wincentego Kadłubka pod koniec XVII w., dzięki któremu ponad pół wieku później możliwa stała się jego beatyfikacja.
MACIEJ ZDANEK (Kraków)